POTRZEBA WIĘCEJ KONKRETNYCH INFORMACJI !

Ostatnio otrzymuję informacje od lekarzy przystępujących do Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego w innych niż interna dziedzinach, bardzo proszę o nadsyłanie uwag (protest-pes@tlen.pl), cytuję przykładowy list jednej ze zdających osób :

1.)
„Panie Wojtku!

Test z kardiologii wiosna 2009 (16.03.09) : na 172 zdających 23 ndst, 9 pytań do których zgłoszono zastrzeżenia, 6 pytań unieważniono...

a w trakcie jednej sesji (test,praktyczny,ustny) nie zdaje do 30-50% podchodzących... osoby egzaminujące na ustnym i praktycznym organizują płatne kursy z ekg i koronarografii... sami oblewają na egzaminach... po swoich kursach...

proszę o podpowiedź - są rażące niedociągnięcia co do poprawności przeprowadzonego testu... czy mamy prowadzić własne inicjatywy, czy możemy liczyć na stowarzyszenie - jeśli tak, to w jakim zakresie?

Imię i nazwisko”

2.)
Całkowicie zgadzam się z przedmówcą (przedpiścą ) Właśnie jestem po teściku z kardiologii 16.03.2009 ( na szczęście zdanym ). Test był porażający!!!! Ok. 20 pytań dotyczyła zakresu (tematu) , którego większość nie widziała na oczy, ani o nim nie słyszała, ani na taką skalę, ani w takiej formie nie zaistniał na poprzednich testach i nie był sygnalizowany. A większość podręczników milczy na ten temat ( chodzi mi tu o pytania z onkologii, nefrologii i transplantologii . Następna sprawą są oczywiście egzaminy ustne, które maja za zadanie głównie nabić kasę wszystkim prowadzącym kursy z EKG, ECHO, czy koronarografii a są to kwoty niebagatelne. Nie istnieją jednolite kryteria co do skali trudności, ani zagadnień, które powinien obejmować egzamin praktyczny. Wszystko zależy od widzimisię kierującego komisją, jaki będzie poziom trudności i zakres egzaminu. Róznice w podejściu do trudności egzaminu widać wyraźnie jak się porówna ośrodki egzaminujące, gdzie widać , że zdrowe zasady egzaminowania to głównie Śląsk, a najbardziej "nawiedzone" ośrodki to Poznań, Łódź, Bydgoszcz i częściowo Warszawa. Tak jak napisano powyżej przeciętna zdawlność w sesji to ok. 50%, a nie są to ludzie "z ulicy" tylko starzy wyjadacze z wieloletnią praktyką i doświadczeniem. Czy możemy wraz z Wami uczestniczyć w tworzeniu przyjaznego nam postępowania egzaminacyjnego ( baza pytań, baza EKG, baza ECHO, baza koronarografii wraz z poprawną interpretacją wyniku , która obowiązuje we WSZYSTKICH ośrodkach egzaminacyjnych )? Obecna wolna amerykanka to  "łowienie ryb w mętnej wodzie" i nabijanie kabzy organizatorom kursów, którzy żerują na braku jednolitych zasad i braku bazy danych.
Postulujemy także zniesienie egzaminu ustnego, jako powielanie egzaminu testowego, jednak zawierającego zbyt dużą dawkę dowolnej subiektywnej interpretacji odpowiedzi w zależności od ośrodka egzaminującego, co jawnie przeczy równości wobec prawa.
Poza powyższym zgadzam się w pełni z Waszymi postulatami odnośnie TRWAŁEGO zaliczenia poszczególnych etapów egzaminu i brak konieczności powtarzania całości po wpadce na którymś z etapów naszej "drogi przez mękę"
 
Z poważaniem imię nazwisko 

3.)
Ja jeszcze kamyczek....KAMIEŃ do ogródka dowodzący "przekombinowana" pytań testowych:
*
pytanie nr 110 w wersji I dotyczące profilaktyki IZW w kardiomiopatiach. Zostało ono przez komisje usunięte (protest-pes.pl.tl/zastrzezenie-pytania-testowego-kardiologia-wiosna-2009.htm )z tego powodu, że nie było sprecyzowane czy kardiomiopatia przerostowa jest z czy bez zawężana drogi odpływu - to miało by skutkować koniecznością lub brakiem konieczniści profilaktyki IZW. Natomiast standardy IZW (2004,  aktualnie obowiązujące) oraz podręcznik Interny Szczeklika JASNO mówią że:KAŻDA KARDIOMIOPATIA PRZEROSTOWA jest wskazanem do profilaktyki IZW. Tak więc pytanie zostało wycofane niesłusznie, bo obecność zawężania drogi odpływu nie wpływa na wskazania do profilaktyki IZW w tym przypadku!!! Pozbawiło to kilku osób prawidłowej odpowiedzi (czytaj punktu) - to po co jest ta komisja??? Skoro nie zna aktualnych wytycznych.
*
pytanie (ne znam numeru) dotyczące pacjenta we wstrząsie, TPV, u którego zastosowano kardiowersję - nieskuteczną, zastosowano FARMAKOTERAPIE WSTRZĄSU - równiez nieskuteczną. Pytanie zmierzało do zaproponowana prawidłowej sekwencji terapii: AMIODARON---IABP (kontrapulsacja)---ICD---ABLACJA RF; LUB IABP---ICD---RF. A czy układający pytanie w swojej odpowiedzi uwzglednił, że w farmakoterapii wstrząsu należy uwzglednić również farmakoterapię przyczyny wstrząsu, czyli zabużeń rytmu, a tym AMIODARON. Wydaje się nie do pomyslenia żeby pytający nie założył wczesnejszego zastosowania Amiodaronu, ale nie wiemy czy sformułowanie FARMAKOTERAPIA WSTRZĄSU nie jest celowo po to użyte, by wyjaśnić potem, że Amiodaron nie leczy wstrząsu - kolejne pytanie niejednoznaczne.
*
pytanie dotyczące wysokości INR w obecności zastawki (problem wałkowany od 3-4 sesji) - pytający pyta o właściwy poziom INR przy zastawce Carbon.... W wytycznych jest wymieniona ta grupa zastawej jako o małej trombogenności, ale też jest jeden wyjątek o innej trombogenności (pytający go nie wykluczył). Poza tym wytyczne NAKAZUJĄ kierować się specyfikacją producenta, a nie nazwą, typem, czy też budową sztucznej zastawki. Wytyczne wręcz mówią: "nie należy (...) kierować się (...).

A z innej beczki - lekarz nie może mieć np. apteki, gdyż jest to nieetyczne i zabrobione prawej, w związku z tym. A jest etyczne, że W KOMISJI ZASIADAJĄ OSOBY, TE SAME, które (lub ich BLISCY wsółpracownicy) organizują słono płatne kursy. Nie są one obowiązkowe, ale popyt na ne jest DUŻY. Czy to nie jest jawny konflikt interesów? Czy prawo, a ZWŁASZCZA ETYKA LEKARSKA pozwala na taki PROCEDER? I nikt jakoś sie tym oficjalnie dotychczas nie bulwersował, a biznes kwitnie!!! w Aninie pan B. - kurs EKG - kilkaset złotych, Szpital Wolski - pan W. - 550 zł za kurs, Szpital na Banacha - 750 zł za 3 godziny!!!! kursu hemodynamiki, ma przygotować do egzaminu. A co na to knsultant krajowy -A NO NIC :):) Sankcjonuje patologiczną sytuację.
I polecam lekturę "Renomowanego" pisma: Kardiologia po dyplomie, numer z marca 2009, gdzie Pan B. tłumaczy sie z róznych dziwnych zachowań komisji w Aninie. Przy okacji prezentuje EKG. W pierwszym SĄ EWIDENTNIE ZAŁAMKI (R) - czyli WSZYSTKO co jest ponad linię izoelektryczną, a Pan B. zdecydowanie nakazuje zobaczenie tam QS i rozpoznanie przebytego zawału dolnego. w drugim EKG rozpisuje sie nad obecnościa R lub jego braku w V1, gdzie NIE MA TOZNACZENIA w myśl nowej definicji zawału, bo QS w V1 JEST NORMĄ i nie może byż powodem do rozpoznania zawału przebytego.
Jest to silny argument "pro" zniesienie egzaminu praktycznego - jest zbyt subiektywny, albo chciaż uczyniene z niego egzaminu centralnego, gdzie EKG, Echo i Koronarografia będzie taka sama dla wszystkich, będa takie same kryteria oceny, jednakowe prawidłowe odpowiedzi a dobierane przypadki moga być trydne, ale JEDNOZNACZNE. I urwie się ... konflikt interesów. Przy publikacji standardów autorzy spowiadają się ze swoich powiązań, żeby ich nie posądzić o działanie na czyjąć korzyść.
Aż ne do wiary, że człowiek TAK WIELKIEGO FORMATU, za jakiego uważam obecnego konsultanta krajowego DS kardiologii nie reaguje na takie nieprawidłóowości.
Pozdrawiam, licze na INTENSYWNE DZIAŁANIA  w celu przywrócenia normalności.
PS. Składajcie odwołania od wyniku testu. Gdyby uznać skreślone 6 pytań, mielibyscie dużo więcej punktów. A przez RAŻĄCE ZANIEDBANIA SWOICH OBOWIĄZKÓW przez komisję - nie było szansy walczyć. 

UWAGA !
Długie wpisy proszę wysyłać na adres mailowy (protest-pes@tlen.pl), będę je umieszczał w całości , z zastrzeżeniem danych autora jęsli tego będzie oczekiwał,inaczej długie wpisy nie pojawiają się !!!

zobacz także tu->protest-pes.pl.tl/KARDIOLOGA-TEST-WIOSNA-2009.htm