Redakcja „Pulsu Medycyny”
UPRZEJMIE PROSZĘ O UMIESZCZENIE WYŻEJ WYMIENIONEJ POLEMIKI NA PAŃSTWA STRONIE GDYŻ CZUJEMY SIĘ OBRAŻENI PEWNYMI SFORMUŁOWANIAMI:
Polemika z artykułem „Specjaliści bronią swoich”
Link->www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/10695
Chciałbym się odnieść artykułu „Specjaliści bronią swoich” w którym przytaczacie państwo treść „listu w obronie osób oskarżanych o kiepskie wyniki jesiennej sesji PES z interny”. Otóż nie mogę nie zareagować na twierdzenia w nim zawarte, że jedyna podnoszoną przez nas kwestia jest treść pytań, nie chce tu wchodzić w szczegóły –ale my dowodzimy, m .innymi że odpowiedzi na cześć (część bo całość testu jest wstydliwie ukrywana!) pytań są niejednoznaczne tzn. opierając się na dostępnej literaturze (a Konsultant Krajowy konsekwentnie odmawia podania wykazu pozycji z których mamy się przygotowywać) kilka odpowiedzi zawartych w teście można uznać za prawidłowe, co jest oczywistą sprzecznością . Ponadto „voces populi” mówią , że „populi” nie zostali sprawiedliwie potraktowani przez „wysoki urząd szefa Państwowej Komisji Egzaminacyjnej z chorób wewnętrznych” przez unieważnienie kilku pytań po egzaminie z chorób wewnętrznych (przyznając się jednocześnie że sam popełnił błąd dopuszczając do sytuacji w której wyżej wymienione pytania były „wadliwe” znaczy za trudne ) i spowodowanie tym działaniem zmiany ocen negatywnych na pozytywne tylko nielicznym a więc „populi” są na tyle bezczelni, że żądają, aby „wysoki urząd szefa Państwowej Komisji Egzaminacyjnej z chorób wewnętrznych” potraktował ich sprawiedliwie i w tej sytuacji zamienił oceny negatywne na pozytywne wszystkim „populi” którzy wykazali się niedostateczną wiedzą.
Pytanie . Ile musimy powtarzać innym „populi” żeby nasze argumenty zrozumieli.
Z poważaniem
Wojciech Bujczyński
Protest-pes
Do wiadomości media