Wojciech Buczyński Lubin 11.01.2009
Pani Minister Zdrowia Doktor Ewa Kopacz
Przyczynek do dyskusji o reformie toku odbywania specjalizacji i zdobywania kwalifikacji lekarzy.
Dochodzą do nas informacje o toczących się pracach nad reformą toku odbywania specjalizacji i zdobywania kwalifikacji lekarzy. Chciałbym zwrócić uwagę Pani Minister na pewne kwestie. Jak twierdzą eksperci należy przeprowadzić daleko idące zmiany, na pewno wymaga to żmudnych konsultacji i zajmie sporo czasu . Jednakże w trakcie rozmów z Dyrektorem Centrum Egzaminów Medycznych Panem Profesorem Stanisławem Orkiszem zaniepokoiły mnie pewne poglądy którymi podzielił się z nami Pan Profesor. Należy podkreślić niewątpliwe zasługi Pana Profesora dla nauki polskiej, jednakże tutaj należy traktować Pana Profesora jako urzędnika państwowego, i jako obywatel mam prawo i obowiązek poddać krytyce postępowanie i poglądy Pana Profesora jak każdego urzędnika w państwie.
Otóż dyrektor CEM zaproponował, aby przyznać mu kolejne uprawnienie polegające na unieważnianiu egzaminu państwowego ( miał tu na myśli część testową Państwowego Egzaminu Specjalistycznego). Uważam, że nie może być tak, aby urzędnik dysponował możliwością samodzielnego korygowania błędów popełnionych przez siebie lub podległych mu instytucji (PKE) w ten sposób, że gdy popełni się błąd, którego skutkiem jest krzywda kilkudziesięciu, bądź nawet kilkuset obywateli, urzędnik mógł zarządzić unieważnienie testu i powiedzieć: „nic się nie stało, przecież unieważniliśmy test”, w niektórych wypowiedziach Pana Profesora jest zawarta wręcz sugestia, że mógłby mieć prawo do zarządzenia powtórzenia egzaminu!
W tej sytuacji żartem wydaje deklaracja wprowadzenia możliwości unieważnienia testu na wniosek samych zdających, oczywiście umotywowany wniosek. Jak miałby być umotywowany? Odwołaniami składanymi podczas egzaminu i bezpośrednio po nim? Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić, nawet dopuszczając możliwość składania zastrzeżeń po egzaminie, w sytuacji, kiedy sam test pozostaje tajny (!), zdający mają pamiętać treść pytań, kiedy urzędnik CEM będzie miał nad nim przewagę, poprzez dostęp do książeczki testowej, a zdający będzie musiał bronić swoich racji niejako opierając się na swojej pamięci, przecież ów urzędnik będzie mógł wręcz ośmieszyć zdającego (obserwowaliśmy takie próby przy okazji nieszczęsnej październikowej sesji PES).
A więc urzędnik rezerwuje sobie prawo do praktycznie bezkarnego popełniania błędów, obywatela, czyli zdającego karze się, gdy popełni błąd i otrzyma ocenę niedostateczną z egzaminu poprzez ograniczenie liczby podejść do egzaminu do trzech a maksymalnie do czterech.
Pragnę zauważyć, że jak dowodzi historia spotkań obywatela z urzędnikiem , ten ostatni zawsze znajdzie sposób na taką interpretację przepisów, aby wykazać swoją władzę często ze szkodą dla obywatela. Planowana reforma powinna również uwzględnić taką zmianę przepisów, aby uniemożliwić takie działanie między innymi przez spełnienie poniższych postulatów, oraz wprowadzenie rzetelnej, dającej równe szanse wszystkim ścieżki odwoławczej od decyzji CEM.
Proponuje następujące zmiany (nie wymagające głębokiej reformy systemu):
Po pierwsze zniesienie limitu czterech podejść do egzaminu i wprowadzenie nielimitowanej liczby owych podejść, oczywiście bez spełniania dodatkowych warunków przez zdającego poczynając od sesji wiosennej 2009 (dopuszczając do niej wszystkich przestępujących, którzy nie zdali w sesji jesiennej 2008 także tych, którzy wyczerpali limit czterech podejść)
Po drugie, jak dowiodła sesja październikowa 2008 i wydarzenia w roku 2001 (w owym roku mieliśmy jedynie do czynienia z domniemanym przeciekiem pytań i wówczas test się nie odbył), niemożliwym wydaje się przy obecnych uregulowaniach prawnych, przeprowadzenie rzetelnego testu, testu, którego tryb przeprowadzenia oraz jakość pytań , nie będzie stanowił tematu kolejnych roszczeń ( a jak podkreśla się jest wystarczająca ilość gotowych pytań w tzw. banku pytań by taki test przeprowadzić, w banku który był źródłem pytań do ostatniego testu, a więc może zawierać nieokreśloną pulę pytań „wadliwych” podobnych do tych które przedostały się do ostatniego testu pomimo starannej weryfikacji przez Specjalistę Krajowego)- tak więc w sesji wiosennej należy zrezygnować z części testowej Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego.
Tym bardziej, że rezygnacja z części testowej będzie namiastką zadość uczynienia za szkody wyrządzone testem z października 2008 i być może zapobiegnie kłopotliwym dla ministerstwa procesom sądowym.
Należy podkreślić, że oczywiste rozwiązanie polegające na nie wliczaniu do puli podejść ostatniego egzaminu PES , wydaje się tylko półśrodkiem, który jak sądzą prawnicy i tak będzie podstawą do całkowitego zniesienia tegoż limitu.
Ostatnią prośbą do Pani Minister jest prośba o przesunięcie terminu rozpoczęcia Państwowego Egzaminu z Chorób Wewnętrznych na kwiecień 2009. Uważam, że w świetle braku nowego Konsultanta Krajowego i faktem potrzeby wydania koniecznych rozporządzeń przesunięcie to wydaje się jak najbardziej konieczne. Ponadto pragnę wierzyć, że termin rozpoczęcia egzaminu wyznaczony przez CEM na 4-go marca 2009 jest tylko przypadkowym błędem.
Z poważaniem
Lek. Wojciech Buczyński
Protest-pes
Do wiadomości :
Pan Dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi Prof.dr.hab. Stanisław Orkisz
Media